piątek, 16 grudnia 2011

Chlebakowy obdartus

Chleb nasz codzienny, powszedni..., a jak chleb to musi być i chlebak. Ten został po poprzednim właścicielu naszego domu.
Z niemalowanej sosny, pociemniały ze starości. Wraz ze starymi meblami kuchennymi, garnkami z odpryśniętą emalią, patelnią bez rączki, idealnie wpisywał się w ówczesną naszą kuchnię. Jednak kiedy już wyremontowaliśmy tę kuchnię, nawiasem mówiąc powstała w zasadzie od nowa, bo w innym pomieszczeniu, po przeciwnej stronie budynku, wówczas żal zrobiło mi się wiekowego chlebaka. Postanowiłam, że nadal będzie miał miejsce w naszym domu, w końcu był tu przed nami, pierwszy. Należało jedynie zapewnić mu nieco ciekawszy design. Chciałam jednak by zachował charakter baaardzo zużytego przedmiotu. Technika schabby chic była więc oczywistością w tym przypadku.
Możecie mi wierzyć, że wygląd uroczego obdrapańca kosztował mnie, wbrew pozorom, sporo pracy. 




1 komentarz:

Sistu pisze...

Śliczny!!Uwielbiam takie "starocia";) Kiedyś poproszę o instrukcję jak stworzyć takie cudo:)